W świecie strzelectwa pojedynek na argumenty bywa równie emocjonujący, co strzelanie do tarczy. Tym razem stają naprzeciw siebie Pan zawsze OK i Rysiu z Misia, a stawką jest wiedza na temat rejestracji broni. Czy znasz odpowiedź na to podchwytliwe pytanie?

Z tego artykułu dowiesz się:
Wirtualna strzelnica testów na patent strzelecki znów rozgrzała się do czerwoności! Tym razem w intelektualnym pojedynku spotkali się Pan zawsze OK (poziom 9, wynik 578) i Rysiu z Misia (poziom 4, wynik 151). Stawką było podchwytliwe pytanie:
Czy każdą broń należy zarejestrować po nabyciu?
Pan zawsze OK bez wahania wybrał odpowiedź A – i słusznie! Zgodnie z art. 11 Ustawy o broni i amunicji, istnieją wyraźne wyjątki od obowiązku rejestracji.
✅ Broń zwolniona z rejestracji to m.in.:
Znajomość tych przepisów to nie tylko punkt na egzaminie – to realna oszczędność czasu i nerwów. Wyobraź sobie, że kupujesz replikę historyczną bez możliwości strzelania... i tracisz czas na zbędną rejestrację!
Czy wiesz, że broń pozbawiona cech użytkowych (np. dawne karabiny z przewierconymi lufami) może być traktowana jak... przedmiot kolekcjonerski? To pokazuje, jak precyzyjne są polskie przepisy.

Pamiętaj – na strzelnicy życia lepsza jest jedna pewna odpowiedź niż dziesięć strzałów na oślep. Pan zawsze OK właśnie udowodnił, że systematyczna nauka popłaca!
Ciekawostka: W niektórych krajach UE rejestracji nie wymaga nawet broń czarnoprochowa – to pokazuje, jak różne mogą być podejścia do tego tematu!