Broń, jej istotne części i przeróbki – co mówi ustawa o broni i amunicji?

Czym właściwie jest broń? Czyli o istotnych częściach – wyjaśniamy przepisy po ludzku

Wiele osób myśli, że broń to po prostu pistolet, karabin albo strzelba. Ale z punktu widzenia prawa – broń to nie tylko „całość”. Czasem wystarczy mieć kawałek tej broni, by już w świetle przepisów traktowano go tak samo, jakbyśmy trzymali w rękach pełnowartościowy pistolet. Brzmi poważnie? Bo tak właśnie jest. Zobaczmy, o co dokładnie chodzi w artykułach 5 i 6 ustawy o broni i amunicji – przetłumaczymy je z języka prawnego na ludzki.

Broń to więcej niż broń – czyli o istotnych częściach

Zacznijmy od podstaw. Artykuł 5 ustawy mówi wprost:

Art. 5. 1. Gotowe lub obrobione istotne części broni lub amunicji uważa się za broń lub amunicję.

Co to oznacza w praktyce? Jeśli posiadasz np. lufę do karabinu, ale nie masz całej broni – nadal posiadasz coś, co zgodnie z prawem jest... bronią. Bo ta lufa to istotna część, a prawo nie robi tu wyjątków. Dla urzędnika, policjanta czy prokuratora – nie musisz mieć całego pistoletu. Wystarczy jeden ważny element.

Co uznaje się za istotne części broni?

Tu ustawa jest dość precyzyjna. Wymienia konkretne części, które zawsze traktowane są jak broń:

• Szkielet broni – to jak kręgosłup całego mechanizmu.
• Baskila – to element łączący lufy w niektórych strzelbach.
• Lufa z komorą nabojową – miejsce, gdzie znajduje się pocisk przed wystrzałem.
• Zamek – część odpowiedzialna za przeładowanie i odpalenie naboju.
• Komora zamkowa – miejsce, gdzie pracuje zamek.
• Bęben nabojowy – znany z rewolwerów, kręci się i dostarcza naboje.

Jeśli posiadasz którąkolwiek z tych części – nawet niekompletną broń – musisz mieć stosowne pozwolenie. Inaczej możesz zostać potraktowany tak, jakbyś posiadał pełnoprawną broń palną.

A co z amunicją?

Podobnie jak z bronią, tak i z amunicją nie chodzi tylko o gotowy nabój. Istnieją istotne części amunicji, które traktuje się jak całą amunicję. Są to:

• Pociski zawierające:

  • materiały wybuchowe,
  • chemiczne środki obezwładniające,
  • substancje zapalające lub inne groźne dla życia i zdrowia.

• Spłonki – czyli małe detonatory, które „rozpoczynają” wystrzał.

• Materiał miotający, czyli popularny proch strzelniczy.

Posiadanie któregokolwiek z tych elementów – choćby oddzielnie – to nadal posiadanie amunicji w rozumieniu prawa. I tu znów: trzeba mieć pozwolenie.

Nie majstruj przy broni – zakaz przeróbek

Druga sprawa to temat wszelkiego rodzaju przeróbek broni. Artykuł 6 ustawy mówi to bardzo wyraźnie:

Art. 6. 1. Zabronione jest dokonywanie przeróbek broni zmieniających jej rodzaj, kaliber lub przeznaczenie, a w szczególności przerabianie broni przystosowanej wyłącznie do amunicji wypełnionej chemicznymi środkami obezwładniającymi lub do amunicji ślepej, dostosowujące ją do wystrzelenia pocisku z lufy albo z elementu zastępującego lufę w wyniku działania sprężonych gazów powstających na skutek spalania materiału miotającego.

Innymi słowy – nawet jeśli masz broń gazową, hukową albo alarmową – to nie wolno Ci w żaden sposób jej przerabiać tak, by mogła strzelać „normalnie”. Nawet jeżeli to tylko próba, nawet jeżeli myślisz, że to tylko eksperyment – to złamanie prawa. I to poważne.

Co dokładnie jest zabronione?

• Zmiana rodzaju broni – np. z gazowej na palną.
• Zmiana kalibru – czyli średnicy pocisku.
• Zmiana przeznaczenia – np. z broni do rekreacji na bojową.

Szczególnie piętnowane są próby przerabiania broni na taką, która może wystrzelić prawdziwy pocisk przy pomocy gazów powstałych z zapłonu prochu. Nawet jeśli robisz to w piwnicy, nawet jeśli nie masz zamiaru nikomu robić krzywdy – to działanie, które prawo traktuje tak samo, jak produkcję broni.

Dlaczego to wszystko jest takie surowe?

Prawo zakłada, że broń – nawet w częściach – to potencjalne zagrożenie. Bo z kilku części można złożyć działający egzemplarz. A jeszcze większym zagrożeniem jest broń przerabiana. Dlatego ustawodawca nie zostawia tu wiele luzu interpretacyjnego – wszystko, co może służyć do strzelania, musi być kontrolowane. A jakiekolwiek modyfikacje? Traktowane są jak wytwarzanie broni na czarno.

Miej świadomość, co trzymasz w ręku

W skrócie:

• Nawet pojedyncza część broni lub amunicji może być traktowana jak całość.
• Prawo dokładnie wskazuje, które części są „istotne”.
• Przerabianie broni to jeden z najpoważniejszych zarzutów – nawet jeśli robisz to w celach „technicznych” lub „kolekcjonerskich”.
• Nie masz pozwolenia? Nie powinieneś mieć żadnych z tych rzeczy.

W świecie prawa broń to nie tylko pistolety i karabiny – to także lufy, szkielety, zamki i proch. Warto o tym wiedzieć, zanim nieświadomie narazimy się na bardzo poważne konsekwencje.

Szykujesz się do egzaminu na patent strzelecki? To nie musi być katorga! Z pistolet.org egzamin na broń to czysta frajda – uczysz się z pomocą Michaela Jacksona, Freddiego Mercury’ego, Leo DiCaprio, Messiego i Lewandowskiego. Serio, nawet ustawa o broni brzmi lepiej, gdy tłumaczy ją Król Popu albo gwiazda Barcelony. Zamiast nudnych pytań – śmiech, popkultura i skuteczna nauka. Przekonaj się sam – spróbuj, zanim zaczniesz ziewać przy tradycyjnych testach!